O hodowli
 

AktualnościO mnieO hodowliO rasiePsySuczkiMioty 2024Mioty 2023 Mioty 2022 Mioty 01.2021Mioty 07.2021SzczeniakiW nowych domachZloty labradorówWydarzeniaGaleriaKsięga GościPsia literaturaKontakt

 

Witam Wszystkich, którzy trafili na moją stronę i zachęcam, aby oglądnęli ją w całości. Będę starała się w miarę swoich możliwości uaktualniać ją. Czekam również na opinie i sugestie odnośnie mojej strony. Może czegoś brakuje, a chcieliby Państwo, aby dodatkowa zakładka pojawiła się z tematyką, której nie ma? Jestem otwarta na wszelkie informacje od Państwa.

Jak zaczęła się moja przygoda z labradorami? 

Wszystko zaczęło się od czekoladowej labradorki imieniem Roda, która urodziła się 21.06.2005 roku. Członkiem naszej rodziny została, gdy skończyła 7 tygodni i od razu podbiła nasze serca swoim zachowaniem, charakterem, przywiązaniem do rodziny, stoickim spokojem i łagodnym usposobieniem. Już po kilku tygodniach wiedziałam, że labrador to idealna rasa dla nas i bardzo chciałam mieć ich więcej.
W 2008 roku moja domowa hodowla została zarejestrowana w Związku Kynologicznym pod Numerem rejestracyjnym: 3658/P w Gdyni z przydomkiem hodowlanym <PERKOZOWY RAJ>

2 czerwca 2008 roku dołączyła do naszej hodowli czarna labradorka Mila, siostra Rody. Roda zaakceptowała Milę. Razem jedły, piły i bawiły się. 

W 2008 roku zmieniłam miejsce zamieszkania po to, aby moje psy mogły rozwijać się na łonie natury - długie spacery po lesie, z dala od miejskich spalin, możliwość pływania w rozlewisku, co labradory uwielbiają. Spacer z psami to najlepszy relaks po kilkugodzinnym dniu w pracy. Lubię poświęcać im dużo czasu. Uwielbiam patrzeć jak nurkują po piłkę czy też płyną po patyk - nie na darmo są nazywane wodołazami.
Mają wybitne zamiłowanie do wody, która objawia się tym, że wchodzą do niej przy każdej pogodzie, także wtedy, gdy jest to tylko błotnista kałuża. Labradory to idealna rasa dla rodzin z dziećmi, uwielbiają bawić się, ale także pracować i mieć bliski kontakt z człowiekiem.

1.04.2009r. doczekaliśmy się pierwszych szczeniaków ze wspaniałego skojarzenia Rody z Charlym (Huntmorem). Przyszło wówczas na świat osiem pięknych, mocno, czekoladowych labradorów. Nie mogłam się oprzeć i zostawiłam sobie z tego miotu suczkę - GINĘ. I takim sposobem w mojej hodowli były trzy labradorki (RODA,MILA,GINA) do roku 2012.

Rok 2012 był rokiem przełomowym w mojej hodowli. Spytacie Państwo dlaczego? Otóż hodowla powiększyła się o kolejne dwa labradory- suczkę czekoladową z miotu 06.04.2012 od Rody i Liama - Coddi oraz zamieszkał z nami biszkoptowy pies Roch ze słynnej, angielskiej hodowli Rocheby. To , że kiedyś będę miała psa w hodowli to nawet tego nie spodziewałam się. To jest dar od losu, który przyjęłam i nie żałuję. Roch jest cudowny!!! Jest już Championem Polski. Może również pochwalić się swoim wspaniałym potomstwem.

Kolejne zmiany  w mojej hodowli nastąpiły w 2015 roku. Otóż dwie labradorki Roda i Mila przeszły już na zasłużoną emeryturę. Dodatkowo powiększyła się moja hodowla o kolejnego labka, a mianowicie zamieszkała z nami: biszkoptowa labradorka córeczka Rocha i Jazzy - Cherry .

21.06.2015 roku obchodziliśmy wielkie święto w "Perkozowym Raju", a mianowicie nasza najstarsza labradorka Rodusia obchodziła swoje 10- te urodziny, od której wszystko się zaczęło!!!

A oto kilka fotek z "dog party" poniżej: 

 

W roku 2016 musieliśmy pożegnać się z naszą czarną labradorką Milą. Zawsze będziesz w naszych sercach. Dziękuję za piękne chwile spędzone z Tobą.

Rok 2017 to rok, w którym hodowla nadal rozwija się. Dołączyła do naszego stada przepiękna czekoladowa labradorka ELZA PERKOZOWY RAJ Kwiat Pustyni zwana "ZORKA".

Dziękuję Jolu za obdarzenie mnie zaufaniem i podarowaniem mi pod opiekę przepiękną sunię. Jest cudowna, ma wspaniały charakter. Bardzo szybko została zaakceptowana przez stado począwszy od najmłodszej (do tej pory) Cherry jak również nasza emerytka Roda całkiem nieźle bawi się z Zorką i uczy ją dobrych manier.

Już nasza Zorka nie jest najmłodsza w Perkozowym Raju. W styczniu 2019 roku mieliśmy cud narodzin razem było 24 szceniaki w tym 14 biszkoptowych labradorków od Cherry i Odisia oraz 10 czekoladowych labusiów od Coddi i Messiego. Było w czym wybierać. Dwie sunie skradły moje serce i czekoladowa sunia o imieniu Saly i biszkoptowa sunia o imieniu Brenda zamieszkały, a właściwie zostały z nami. Rosną jak na drożdżach, a co najważniejsze bawią się razem, śpią i uczą się wszystkiego w zastraszającym tempie zarówno tych dobrych jak i tych złych rzeczy od starszych psiaków w hodowli. Mam już z nimi pewne plany...wink

21.06.2019 roku nasza Roda skończyła 14 lat.

Rok 2020 rozpoczął się u nas bardzo smutnie z kilku powodów. Jednym z powodów było podjęcie dla mnie bardzo ciężkiej decyzji jako hodowcy o uśpieniu dwóch moich kochanych labków. Mojej Rodusi, od której moja przygoda z labradorami zaczęła się. Dożyła pięknego wieku. Była z nami 14,5 lat. Drugim labkiem, którego musiałam uśpić to mój kochany Roch. Do dnia dzisiejszego serce mi pęka z tęsknoty za nim. Byłeś moim oczkiem w głowie, jako jedyny samiec w hodowli. Okazywałeś mi taki ogrom miłości, wdzięczności, że właśnie do mnie trafiłeś jak miałeś 15 miesięcy. Dziękuję Tobie Kochany Roszku za cudowne chwile spędzone z Tobą. Nigdy o Tobie nie zapomne!!!Biegaj sobie po Tęczowym Moście i czekaj tam na mnie. 

Pierwsza moja sunia, która pojawiła się w mojej hodowli to Gina, która 18 lutego 2021 roku odeszła od nas w wieku 12 lat. Zawsze pozostanie w naszych sercach. 

Wszystke nasze Labusie w naszej hodowli mieszkają w domu. Nie są trzymane w klatkach ani  w kojcach. Są traktowani jak członkowie rodziny. Okazujemy im miłość poświęcając im czas podczas spacerów, zabaw. Dzięki temu nasze psy pozbawione są dominacji, agresji. Nawet między sobą żyjąc w stadzie nie zaobserwowałam negatywnych relacji między nimi w różnych sytuacjach np. podczas wspólnych posiłków, jak również, gdy nasze labradorki miały równocześnie szczeniaki wówczas panowała wielka miłość i symbioza między nimi i ich maleństwami.

Wszystkie psy w mojej hodowli są pod ciągłą, fachową opieką weterynaryjną. Piecze nad nimi sprawuje lek wet. Ilona Dumała wraz z Panem Radkiem Adamiak, wspaniała ekipa Szpitala Weterynaryjnego Krzemińskiego w Gdańsku. 

 

 









Tort Rodusi na 10 - te urodziny dla psich gości!